piątek, 30 sierpnia 2013

Nie chcemy tego co widzimy, ale widzimy to, co chcemy.




                Kto z Was widzi, że powyższe kwadraty A oraz B są tego samego koloru? Można sprawdzić, wyciąć i przyłożyć obok siebie - są takiego samego koloru. Niedowiarków zachęcam do sprawdzenia :). Chociaż można logicznie wytłumaczyć dlaczego tak widzimy, gdyby tego nie powiedzieć, dla nikogo nie byłoby to oczywiste. Gdy pierwszy raz zobaczyłem ten obrazek, żeby w pełni uwierzyć musiałem to sprawdzić i ciężko mi było to zaakceptować. Przy okazji wcześniejszych wpisów na temat dostrzegania i odczytywania komunikatów pozawerbalnych, stwierdziłem że warto tą wiedzę uzupełnić o pewnego rodzaju ostrzeżenie przed tym co widzimy. 

                Zastanawiałem się nie raz nad tym, dlaczego niektórzy ludzie mają tak różne opinie u innych, nawet widząc daną osobę w tych samych sytuacjach. Wszystko wiążę się z wspominanymi wcześniej powiązaniami z naszą podświadomą pamięcią i wzorcami, jakie łączymy ze sobą. Dla jednego osoba mówiąca o sobie skromnie, będąca nieśmiała, jest kimś, kto jest godny zaufania, uczciwy i cichy. Dla innej osoby jednak może wiązać się to z zupełnie innymi cechami – chęcią zwrócenia na siebie uwagi i usłyszenia zaprzeczania gdy umniejsza się swoje zalety czy osiągnięcia. Wszystko zależy od tego jakie mamy doświadczenia i wspomnienia, oraz jakich ludzi poznaliśmy wcześniej. 

                Najlepszym sposobem na nie wpadnięcie w tą pułapkę jest przede wszystkim pamiętać, że to co widzimy przechodzi przez bardzo skomplikowany filtr jakim jest nasz mózg. Niestety, a może i na szczęście, pierwszym z tych „filtrów” są traumy i bardzo silne i złe wspomnienia. Dopiero po nich są te szczęśliwe, a następnie mniej ważne. Napisałem niestety dlatego, że zdecydowanie jestem zwolennikiem wzajemnego szacunku i braku uprzedzeń. Każdy z nas jest inny i każdy powinien dostać szansę. Na szczęście natomiast, ponieważ jest to jeden z naszych podstawowych mechanizmów obronnych – to, aby pozwolić na więcej takich sytuacji, staje się priorytetem.

                W kontroli swojego subiektywnego patrzenia ważne jest także, abyśmy zawsze starali się poznawać różne spojrzenia na sytuacje, które nas spotykają. W tym celu niezbędna jest rzadko spotykana umiejętność słuchania i słyszenia innych. Po wielu sytuacjach w których zdamy sobie sprawę, jak bardzo patrzeliśmy na swoje zachowanie przez pryzmat naszych intencji, a nie z zewnątrz, zaczniemy na to zwracać coraz większą uwagę. Świadomość przyczyn spaczenia naszego postrzegania pozwala nam wykształcić intuicję, kiedy powinniśmy się zastanowić, czy rzeczywiście wszystko wygląda tak, jak to widzimy. Na ten przykład powyższy obrazek. Wiemy, że kwadraty są tego samego koloru, ale na tym wniosku nie możemy poprzestać. Dlaczego widzimy kwadrat B jako jaśniejszy? Bo tak układa się logiczny wzór, który dostrzegamy. Jasne, ciemne, jasne, ciemne… to, że A jest ciemny a B jasny pasuje do tego doskonale. Problemem jest cień, który burzy wzór, ale nie bardzo nachalnie, dlatego też nie zauważyliśmy, że jasny kwadrat został na tyle przyciemniony, że uzyskał ten sam kolor. Następnym razem, gdy zobaczymy podobne złudzenie, możemy także tego nie zauważyć, ale po dwudziestym razie, gdy spojrzymy na ocenę kolorów w cieniu i w świetle od razu zapali nam się kontrolka, pamiętaj, jak cień zmienia Twój obraz. 

                Obserwuj ludzi. Kojarz fakty. Wyciągaj wnioski. Zawsze jednak pamiętaj, że nawet gdy jesteś pewien swoich obserwacji i wniosków, to wciąż jest to 99% prawdopodobieństwa – oznacza to, że przy setnej sytuacji, możesz jednak nie mieć racji. Nie można się tym kierować, ale trzeba pamiętać, bo możemy się kiedyś bardzo pomylić, a nasze szanse w życiu, to zazwyczaj właśnie ten 1% - podobnie jak zagrożenia. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz