wtorek, 28 czerwca 2016

Porażka czy cenna lekcja? Jak przeżyć nieudaną rozmowę.

Nie od dziś wiadomo, że żeby znaleźć pracę marzeń, trzeba odbyć odpowiednią ilość rozmów kwalifikacyjnych. Nie ma tak, że pracę podejmujemy od razu po pierwszym spotkaniu. Potencjalny pracodawca musi jak najlepiej sprawdzić kandydata i porównać go z innymi - nie będzie przecież kupować kota w worku. Jednak nawet nieudane spotkanie z rekruterem może nas przybliżyć do sukcesu. Oto kilka kroków, jak wyciągnąć wnioski z nieudanej rozmowy o pracę.

1. Wyciągaj wnioski z każdej rozmowy. Warto po każdym spotkaniu zanotować pytania, które padły ze strony rekrutera. Może dojść do sytuacji, że na następnej rozmowie, żadne pytanie już Cię nie zaskoczy.

2. Niejednokrotnie w głowie kandydata po nieudanej rozmowie pojawia się myśl "jestem do niczego/jestem beznadziejny". Warto jednak zastanowić się nad swoimi mocnymi stronami. Szukając pracy w danej branży, z każdą nową rozmową poznajemy firmy na rynku, jak również stawiane przez nie wymagania. Jest to sposób, by poznać swoje mocne strony i odpowiednio je zaakcentować na kolejnych spotkaniach.

3. Wysyłasz mnóstwo CV, jednak nie ma żadnego odzewu ze strony pracodawców? Zweryfikuj dokumenty aplikacyjne. Może są one mało czytelne, znajdują się w nich błędy, nie zostały zaakcentowane pożądane przez pracodawcę cechy?

4. Zdobywaj brakujące umiejętności. Kształć się. Zapisz się na kurs, zdobądź certyfikat. Podnoszenie kwalifikacji zwiększa konkurencyjność na rynku pracy. Takie CV na biurku rekrutera wręcz błyszczy.

To tylko garstka możliwości. Pamiętaj, że negatywny wynik rozmowy kwalifikacyjnej to nie koniec świata. Podejdź do tego, jak do cennej lekcji na przyszłość, a połowa sukcesu już Twoja. Człowiek w końcu uczy się na własnych błędach.