wtorek, 1 grudnia 2015

Work-life balance – czy taka równowaga jest możliwa?


            Istnieje przekonanie, że im pracownik bardziej oddany swojej pracy, tym jest lepszy, wydajniejszy. Im więcej czasu poświęca swojej pracy, tym większe odnosi sukcesy. Czy aby na pewno? Zapewne wielu z nas zna kogoś, kto może być nazwany człowiekiem sukcesu. Czy przypatrując się bliżej ich życiu, dostrzeżemy nieustanną pracę i poświęcenie się jej 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu? Myślę, że większość z nas tak właśnie postrzega sukces. Nic bardziej mylnego. Owszem, ciężka praca i dążenie do spełnienia wyznaczonych celów jest ważne lecz nie możemy zapomnieć o chwili wytchnienia - naładowaniu baterii do dalszej pracy. 

            Prawdziwy sukces to odnalezienie złotego środka – tak zwanej równowagi między pracą a życiem prywatnym. Jest to tym bardziej ważne, iż pozwala nam nie zwariować w dzisiejszym świecie, gdzie pęd do pieniędzy i kariery jest bardzo silny. Według mnie, takie całkowite oddanie się pracy i brak życia poza pracą może być katastrofalne nie tylko dla naszego funkcjonowania w społeczeństwie, ale w szczególności dla naszej psychiki i zdrowia fizycznego. Nie cierpimy na tym tylko my sami, ale także ludzie wokół nas – nasze rodziny, znajomi oraz współpracownicy. Jeśli nie jesteśmy w stanie równowagi, jesteśmy narażeni na nieustanny stres. Zaczyna się od częstego zostawania w pracy czy przynoszenia pracy do domu. Prędzej czy później skutkuje to frustracją naszych bliskich. Pojawiają się konflikty, pretensje. To z kolei wpływa na naszą wydajność w pracy, jesteśmy coraz bardziej zestresowani. W konsekwencji dochodzi do tego, że czujemy się wypaleni zawodowo lub tracimy najbliższych. 

            Straszny scenariusz. Na szczęście my sami mamy wpływ na to jak potoczy się nasze życie. Dodatkowo, radą służą nam mądre książki, które pomogą nam znaleźć ten złoty środek.  Co zrobić, aby praca sprawiała nam przyjemność i była częścią, a nie istotą naszego życia?

1.       Niesprawdzenie poczty służbowej lub nieodebranie telefonu służbowego po godzinach to nie koniec świata. Oczywiście istnieją sytuacje, np. deadline na oddanie projektu, który będzie wymagał od nas nadliczbowych godzin, jednak nie popadajmy w paranoję. Nauczmy się rozgraniczać czas pracy od czasu prywatnego.


2.       Asertywność przede wszystkim. Musimy nauczyć się mówić „nie”. Jeśli oczekiwania wobec nas są zbyt wysokie, nie bójmy się o tym rozmawiać. Im więcej obowiązków będziemy na siebie przyjmować, tym bardziej prawdopodobne, że nasza równowaga zostanie zaburzona.


3.       Pracować lepiej wcale nie znaczy pracować więcej. Oznacza to pracować mądrzej. Ważne jest wyznaczanie sobie priorytetów. Starajmy się tak zorganizować swój czas, aby nie tracić go na mało produktywne zadania.


4.       Nie zabieraj pracy do domu. Dosłownie i w przenośni. Nie przenośmy stresu, którego doświadczyliśmy w pracy na nasze stosunki z innymi ludźmi.


5.       Poświęćmy przynajmniej godzinę dziennie na coś przyjemnego. Dla jednego będzie to gra w tenisa ze znajomym, czytanie książki lub kino, dla drugiego będzie to spędzenie spokojnego wieczoru w samotności. Nie ważne jak spędzimy ten czas – na pewno pozwoli nam się to odstresować i zapomnieć choć na chwilę o pracy.


6.       Nie bójmy się prosić o pomoc. Nie od dziś wiadomo, że w grupie siła. Wsparcie, które możemy uzyskać od naszych współpracowników, może pomóc nam w osiągnięciu równowagi.

Sposobów na odnalezienie równowagi pomiędzy naszą pracą a życiem prywatnym jest bardzo wiele. Na każdego z nas będzie działać coś innego. Nie zawsze jest to łatwe, lecz ważne jest, aby pamiętać o tym, iż nie samą pracą człowiek żyje. Myśląc o równowadze przypomniała mi się reklama jednego z producentów polskiego piwa – „pracujemy, żeby żyć, a nie żyjemy, żeby pracować”. Warto o tym pamiętać.