wtorek, 27 maja 2014

Śpiewać każdy może...



Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej - śpiewał Jerzy Stuhr na Opolu 1977 roku, podobnie rzecz ma się z pracą. Pracować każdy może niestety tu chodzi oto by pracować jak najlepiej, a przynajmniej by wyniki tej pracy były jak najlepsze. 

Ale zacznijmy od początku, by dobrze pracować w ogóle trzeba mieć pracę. Szczytem jest mieć pracę, która rozwija, w której dobrze się czujemy no i oczywiście, która satysfakcjonuje naszą próżność pod względem finansowym. Ok, do sedna wszyscy wiemy jak trudno znaleźć taka pracę – oczywiście pomijam „wymiataczy”, o których zabiegają pracodawcy a skupiam się na ogóle ludzi, którzy tej jedynej pracy poszukują. Czasami mam wrażenie, że łatwiej znaleźć tą jedyną, dla której byli byśmy w stanie zabić, skoczyć z mostu, rzucić się w ogień  miłość niż pracę. By znaleźć miłość często robimy podchody, modnie się ubieramy, używamy drogich perfum, naginamy fakty by ostatecznie w oczach tej jedynej wypaść jak najlepiej. Podobnie powinniśmy zachować się podczas uwodzenia tego jednego jedynego pracodawcy. Trzeba pamiętać, że części faktów pracodawca nie jest w stania zweryfikować, przynajmniej na podstawie CV - bo rozmowa kwalifikacyjna to już inna para kaloszy.

Tak jak na wypad do klubu nie założymy brudnych ciuchów tak do pracodawcy nie wysyłajmy niechlujnego CV - no chyba, że nie zależy nam na pracy. W aplikacji nie ma obowiązku umieszczania całej naszej historii zawodowej. To tak jakby się chwalić na pierwszej randce ilością byłych - pewnie komuś to zaimponuje, ale bynajmniej nie jest to dobry trop by zdobyć ta jedyną. Oczywiście trzeba poinformować o długoletnich związkach ale o 2-3 miesięcznych epizodach to już nie koniecznie. Tego typu wzmianka ma sens jeśli był to związek z kimś sławnym ważnym albo nasz jedyny związek. Warto pamiętać, iż prawda może zabić a piękne są kłamstwa które dobrze czynią. Kto nam broni pochwaleniem się jakimiś ogólnymi kursami, czy drobnymi wewnętrznymi nagrodami czy nawet sukcesami za czasów szkoły – pewnie te drobne kłamstwa wyjdą już w trakcie pracy – ale cóż nikt nie jest idealny. Tu wyjątek, uwaga na język obcy niech cie ręka teściowej broni przed pychą chwalenia się tym czego nie umiesz – bardzo łatwo to zweryfikować a taka wtopa przekreśla całkowicie w oczach osoby o której względy ubiegamy. To tak jakby pochwalić się mercedesem klasy E a na imprezę przyjechać golfem na gaz.

Wracając do randki z pracodawcą, na Boga tu też liczy się pierwsze wrażenie, zdjęcie, ogólny wygląd CV  - Jak widzę te zdjęcia z przekrwionymi oczyma, w jakimś stroju niczym z plaży, czy z drinkiem w ręku to nóż się otwiera – oczywiście ktoś może powiedzieć kwestia tej wymarzonej pracy – ale to tak jak z obsługą w MacDonald - są pewne standardy. Warto pomyśleć czy prezes zatrudni asystentkę, która wygląda na jednym jedynym zdjęciu, które on ma jak pani z mięsnego za rogiem – nie obrażając rogu.

Ważną kwestią niczym to czy interesuje nas przygoda czy długi związek jest także format CV w jakim wysyłamy aplikacje do pracodawcy. Niestety nie wszyscy wiedzą ale jak wysyłamy CV w formacie Word a nie PDF to jest wielkie prawdopodobieństwo, że nasza piękna aplikacja rozpłynie się jak wakacyjny związek wraz z końcem wakacji. Pozostanie nam tylko nadzieja że może zadzwoni.

Śpiewać każdy może, szukać pracy każdy też może, jedni robią to lepiej inni trochę gorzej, ale są jeszcze profesjonaliści oni zarabiają pieniądze wydając płyty, robiąc koncerty. Są firmy które żyją dlatego że z słabej aplikacji potrafią wyłuskać najlepszego na rynku pracownika. Dlatego apel do wszystkich szukających pracy jeśli nie umiesz zrobić czegoś porządnie sam pozwól by ktoś zrobił to za ciebie.


wtorek, 20 maja 2014

Człowiek Kreatywny





W dzisiejszym świecie, w niemal każdym ogłoszeniu znajdujemy punkt „poszukujemy osób kreatywnych, samodzielnych, radzących sobie w różnych sytuacjach”. Jednak kto nas przygotowuje do radzenia sobie z problemem w sposób wychodzący poza schematy? Szkoła uczy rozwiązywania testów, matura musi być napisana pod klucz, nie liczy się dobra odpowiedź, liczy się to żeby  była ujęta według schematu. Najlepiej ni myśleć samemu i nie zgłębiać tematu tylko „wykuć” na pamięć regułki i powinno być dobrze…. Jednak co daje nam taka nauka w życiu, kiedy nie zawsze mamy podane 4 warianty odpowiedzi…

Istnieje jednak program edukacyjny kładący nacisk na rozwój twórczy oraz kreatywne podejście do problemów. Takim programem jest Odyseja Umysłu, którą mogę dokładnie opisać z perspektywy uczestnika, organizatora oraz od tego roku również trenera. W Odysei udział mogą wziąć dzieci od 4 roku życia po studentów. Zakładają drużynę złożoną z 7 członków, która prowadzi trener. Drużyna we wrześniu wybiera jeden z 5 problemów długoterminowych (do wyboru są zadania techniczne, teatralne, konstrukcyjne)który musi rozwiązać w jak najbardziej kreatywny sposób i następnie zaprezentować rozwiązanie na Finale Ogólnopolskim w marcu. Podczas konkursy drużyna dostaje do rozwiązania również zadanie spontaniczne, którego wcześniej nie zna, występują tu „spontany”  werbalne, manualne i manualno-werbalne. Podczas takiego zadania członkowie drużyny muszą np. odpowiedzieć twórczo na jakieś pytanie, mając minutę na myślenie i 3 minuty na udzielanie odpowiedzi, odpowiadają jedno po drugim, jeśli utknie jedna osoba – utknie cała drużyna. Pytaniem może być na przykład „kto pracuje w nocy?” i wtedy odpowiedź „policjant” jest odpowiedzią pospolitą, natomiast odpowiedź „Chińczycy według czasu środkowoeuropejskiego” jest odpowiedzią twórczą. Odpowiedzi muszą być logiczne, jednak wychodzące poza schematy, pozwalające pomyśleć i znaleźć mniej powszechne rozwiązanie – nie takie, które każdemu od razu przychodzi do głowy. Mamy przecież być twórczy, lepsi, wyróżniać się spośród tłumu jak to osiągnąć kiedy wszyscy jesteśmy uczeni tych samych schematów, w których istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź?

Program jest międzynarodowy, po krajowej edycji przychodzi czas na World Finals w USA. Jednak koszty wyjazdu, noclegu, wiz itp. Drużyna musi pokryć sama znajdując sponsorów, ponieważ program opiera się w całości na wolontariacie, od sędziów po organizatorów. Koszt udziału 7 członków drużyny plus trener to ok 40 000zł, jednak z doświadczenia wiem jak ciężko jest znaleźć sponsorów na taki cel. Mimo, że są to mistrzowie Polski w międzynarodowym konkursie kreatywności mogący reprezentować kraj podczas finałów światowych, żadna firma ani rząd nie chcą wspierać takiej młodzież. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nasze marzenia rozbiły się o „nie jesteście niepełnosprawni, żebyśmy Was finansowali”, „wspieramy tylko sportowców”. Niestety mimo, że każdy twierdzi, że po erze ludzi wykształconych nadeszła era ludzi kreatywnych, nikt nie chce wspierać rozwoju w tym kierunku, a o samym programie jest cicho w mediach, chociaż bierze w nim udział co roku coraz większa ilość drużyn (w 2014 -  493 zespoły), a polskie zespoły w Stanach zdobywają co roku złote medale.

Mimo słabego wsparcia ze strony szkół, uczelni, oraz wszelakich urzędów, zachęcam każdego do udziału w tym konkursie jako: trener, organizator, sędzia. Daje to niesamowite emocje, niezapomniane wrażenia i przede wszystkim to co dzieje się na konkursie mogę z całą pewnością nazwać magią. Jako osoba związana z odyseja od 2008 roku mogę śmiało powiedzieć, że jest to moja pasja i nie wyobrażam sobie roku bez Odysei Umysłu :)



wtorek, 13 maja 2014

Kilka prostych zasad, jak dbać o siebie.



            W codziennej pogoni za pracą, sukcesem i pieniędzmi, często zapominamy o sobie. Możemy to jednak zmienić i postarać się, żeby nasze życie wyglądało lepiej i inaczej. Uwaga! Czasem może to od nas wymagać sporego wysiłku, ale efekty są tego warte.


  • Dbaj o swoje granice. Dawaj jasne sygnały osobom, które je naruszają. Pamiętaj, by wyrażać je asertywnie, ale stanowczo. Musisz liczyć się z tym, że czasem powiedzenie sobie samemu „tak”, może oznaczać, że powiesz komuś „nie”
  • Jeśli coś nie jest w zgodzie z Tobą, to tego nie rób. Szkoda, żeby Twoja cenna energia zużyła się na frustrację. Lepiej spożytkować ją na coś rozwijającego i przyjemnego.
  • Zdrowo się odżywiaj, dbaj o siebie, jak o swojego najlepszego kumpla, albo ukochane dziecko. Wysypiaj się – dbaj o higienę snu (wietrz pokój, zmieniaj często pościel, śpij minimum 7 godzin). 
  • Nagradzaj siebie często i sprawiaj sobie przyjemności.
  • Odpuść kontrolę nad sprawami, na które nie masz wpływu.
  • Rozmawiaj ze sobą często i życzliwie. Codziennie pytaj siebie, czego chcesz od życia.

            Wprowadź do swojego życia, chociaż jeden z powyższych punktów. Codziennie pamiętaj, żeby wytrwale go realizować. Jak zawsze podstawą jest systematyczność - dlatego wybierz jeden. Gdy uda Ci się już wprowadzić go w pełni w życie, możesz pomyśleć nad kolejnym. Cele w końcu powinny być ambitne, jednak nie przesadzone. Na pewno na początku będą problemy, bo jak to, bo trzeba pamiętać, jednak wprowadzając zmiany metoda małych kroków - sukces mamy niemal gwarantowany. 

Już po pierwszych tygodniach zobaczysz, że jakość Twojego życia zdecydowanie się poprawi.