piątek, 7 marca 2014

Studencka praktyka a rzeczywistość



          Student na uczelni zyskuje dużą ilość wiedzy teoretycznej, która jest mu niezbędna do rozpoczęcia pracy, poszerza jego perspektywę myślenia, pobudza nieraz do szukania nowych rozwiązań. Sama teoria nie wystarczy. Potrzebujemy doświadczenia, od razu podkreślam że nie mam na myśli miesięcznych praktyk, które są obowiązkiem prawie każdego studenta. Z moich obserwacji:

1.    Osoby, które podczas nauki na uczelni uczęszczają na różnego rodzaju zajęcia nieobowiązkowe, poszerzające znacznie wiedzę z konkretnej dziedziny, mogą później wykorzystać ten fakt podczas rozmowy rekrutacyjnej. Pochwalić się swoją ponadprzeciętną wiedzą. Co ważne, temat zajęć powinien nawiązywać do przyszłego zawodu.

2. Angażuj się w różnego rodzaju wolontariaty. Wolontariat kojarzy się z pomocą osobom potrzebującym. Nie koniecznie tak jest. Organizowane są wolontariaty przez różnego rodzaju instytucje, firmy. Możemy w tym czasie poćwiczyć nasze umiejętności organizacyjne, komunikacyjne i wiele innych. Być może, jeśli wykażemy się kto wie czy od razu nie zechcą w nas zainwestować. 

3.  Na własną rękę szukaj staży już podczas pierwszych lat studiów. Będzie to ciężkie, ale nie niemożliwe. Gdy przyszły pracodawca zauważy takie zaangażowanie oraz fakt, że nie rozmawia z osobą która posiada jedynie wiedzę teoretyczną, a pełnowartościowego pracownika, nie powinieneś mieć większych problemów ze znalezieniem pracy od razu po studiach.

         Mam wielu znajomych świeżo po studiach i z tego co zanotowałam, powyższe metody sprawdzają się. Sama tak postępuje, podczas trzeciego roku studiów odbyłam wartościowe staże, po których udało mi się zainteresować wielu pracodawców moim CV, mimo faktu iż jestem aktualnie na czwartym roku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz