wtorek, 11 marca 2014

Coaching w nieco innym ujęciu



Jak często budzimy się z myślą „dziś zmienię swoją dietę i będę zdrowo się odżywiać! Żadnych słodyczy i innych niezdrowych przekąsek! Tylko pełnoziarniste pieczywo i warzywa, wreszcie schudnę!”

Potem w pracy kupujemy pączka, fast-food’a czy inną niezdrową przekąskę, no i już po Naszym planie. Wracamy do domu, szukamy diety-cud w stylu „zgub 10 kilogramów w tydzień” czy wspaniałych tabletek „bez efektu jo-jo”.  Drukujemy, wieszamy nad łóżkiem niczym święty obrazek, ale kolejnego dnia znowu dajemy się skusić czekoladowemu zapychaczowi albo średniej marghericie.

Może warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje?

Wiele osób nie zwraca uwagi na emocje towarzyszące nam podczas jedzenia i tu na arenę wkracza diet coaching.  Myślimy sobie kolejny dietetyk, który zmierzy nasz obwód w pasie, poziom tłuszczu i ustali Nam dietę na miesiąc. No i oczywiście całe życie na diecie, bo jak wiemy kilogramy łatwiej przychodzą niż odchodzą. Już sama myśl o tym napawa mnie negatywnym myśleniem i ogólnym zniechęceniem. Ale tu Was zaskoczę.

Diet coach jest nie tylko osobą, która pomoże Nam ustalić plan jedzenia, ale też zwalczyć „zachcianki” poprzez określenie emocji, które nami kierują. 

To jak, kiedy i ile jemy jest nie tylko nawykiem które mamy już od dzieciństwa ale reakcją na różne emocje. Ile razy widzieliśmy na ulicy, w sklepie bądź innym miejscu płaczące dzieci, które rodzice uspakajali dając lizaka bądź w nagrodę za dobre zachowanie kupują lody? Teraz zastanówmy się ile razy sięgamy po jedzenie, gdy jesteśmy smutni bądź radośni?  Oczywiście teraz jesteśmy rozumnymi oraz dorosłymi ludźmi, którzy powinni rozróżniają dobro od zła, ale i tak nam nie wychodzi „bycie na diecie”.   

Oczywiście Nasz coach oprócz pracy nad Naszymi emocjami będzie pracował nad Naszą motywacją. Zadajmy sobie pytanie, czemu chcemy schudnąć? Być może, dlatego że zbliża się lato, być może ze względu na zdrowie albo zobaczyć błysk żalu w oczach byłej albo byłego.

Czy wiecie, że aby zmienić Nasze nawykli żywieniowe wystarczy 21 dni? Po tylu dniach Nasz mózg nabiera nowych nawyków, ponieważ to, co było dla niego abstrakcją 3 tygodnie temu teraz staje się normą.

Ale jak wiemy na wszystko potrzeba czasu. Nie zniechęcajmy się. Jeżeli nawet, jeżeli raz czy dwa złamiemy Nasze postanowienia to, co z tego?  Nie miejmy wyrzutów sumienia, nikt nie jest doskonały! Pamiętajmy również, że pierwszy miesiąc diet jest tzw. miesiącem „wow” – ćwiczymy, zmieniamy się, waga leci jak szalona, ale po tym miesiącu zastój… Potem kolejne 3 tygodnie o nic, ale przecież to normalne, Nasz organizm przyzwyczaił się do takiego trybu, więc pamiętajmy o tym że przy odpowiedniej determinacji znowu wszystko zacznie się zmieniać. 

Musimy być świadomi tego, że praca z diet coachem to nie tylko gubienie kilogramów, jest to również rozwój osobisty, poznawanie siebie poprzez rozwój inteligencji emocjonalnej, ale przede wszystkim pokochanie siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz