NLP oznacza znane już powszechnie
neurolingwistyczne programowanie: neuro – od neuronów jako niewidocznych
kierujących nami cienkimi nitkami, lingwistyczne – od wpływu języka (mowy i
ciała) na nasze neurony oraz programowanie – czyli układanie tego aby zachowywało
się w pożądany przez nas sposób – jak dobrze działający program komputerowy.
John
Grynder oraz Richard Bandler nie tylko pokazali zależność między zachowaniami
widocznymi na co dzień a tym, jak dana osoba się czuje, ale także starali się
dowieść, że można je dowolnie kształtować oraz doskonalić. Sama kwestia
zależności jest raczej bezdyskusyjna, jednak już kwestia zmienności często
rodzi dyskusje. Ja akurat wyszedłem z założenia, że najgorszą rzeczą jaka może
się stać, to że nic się nie stanie, a wszystkie zasady wydawały się proste. 28
dni, aby nawyk wszedł nam w krew, aby jego pozbycie stało się trudne do zmiany.
Zmiana jednego może pociągnąć za sobą drugie, a to w efekcie domina mogłoby
doprowadzić do całkowitej zmiany naszego dotychczasowego życia.
Zastanawialiście
się kiedyś nad swoim porankiem? Jak on wygląda? Jeśli macie zmienny tryb pracy
to jest to bardziej skomplikowane, ale jeśli pracujecie codziennie od… do…
jeśli wstajecie zawsze o tej samej godzinie… wszystko wygląda jak w znanym filmie
„Dzień Świra”. Po dokładniej analizie może się okazać, że nawet nasza ilość
ruchów jest powtarzalna, że robimy wszystko według określonego schematu.
Większość naszych zachowań to jeszcze pozostałości po kierowaniu się nawykami.
To oczywiste, ponieważ powtarzanie zachowań to największa oszczędność energii
dla naszego organizmu, a każda zmiana wywołuje właśnie dlatego w pierwszej
kolejności negatywne uczucia – burzy nasz porządek, nasze nawyki i
przyzwyczajenia, nawet jeśli jest to ostatecznie zmiana na lepsze.
Musimy o
tym pamiętać wybierając swój nawyk do zmiany, lub też chcąc utworzyć nowy –
będzie to naprawdę trudne. 28 dni zmuszania się do czegoś, czego tak naprawdę
chcemy, ale nie chce nam się włożyć w to energii i siły. Niech to będzie
codzienne zamienienie chociaż zdania / dwóch ze swoim partnerem przed wyjściem
z domu. Niech to będzie przyjście do pracy 5 minut wcześniej niż zwykle, żeby
tym razem dopić całą kawę. Z pozoru niewielka rzecz, która jednak w efekcie
może przynieść zaskakujące wnioski. Drobny szczegół może czasem wiele zmieniać.
Coś co da nam spokój, co na chwilę oderwie nas od problemu. Codziennie, kilka
minut, w tym samym momencie, dające spokój. Nie ryzykujemy nic, a możemy wygrać
naprawdę wielką szansę.
Zakończmy to wszystko pół-żartobliwym
podsumowaniem tego, co naprawdę wiemy. Poniższy przykład swoją popularnością
pokazuje, że może jednak wszyscy jesteśmy świadomi jak naprawdę drobne nawyki
kształtują nasze życie i jak zmiana pozornego szczegółu wywołać może
najpiękniejszy efekt motyla…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz